sobota, 29 czerwca 2013

lakierowe wariacje

Dziś na całego bawię się kolorami. Moje wykonanie odbiega od ideału ;P ale co tam, najgorsze też nie jest. Poza tym leniwe popołudnie doprowadza mnie do szału i dlatego moje "lakierowe" porządki skonczyły się tak:







Szkoda tylko, że mój aparat fiksował i nie wszystkie zdjęcia są takie jakie powinny być :/
A kolejność lakierów była następująca ( zaczynając od największej płytki paznokcia) :
-Manhattan Lotus Effect
-Golden Rose 
-Very Me Oriflame Coral
-Astor Lacque deLuxe Fuchsia Craze
-Very Me cerise

Manhattan Quick Dry 60 sec 67S





Stawiamy na kolor?! Bo czemu by nie? Mamy lato! Koniec więc z jasnymi kolorami, nie będziemy się ograniczać:) Kolorów do wyboru jest cała tęcza.

Wczoraj zawitał kurier z paczuszką a w niej lakiery Manhattan :) Zakupiłam jedynie trzy na próbę i póki co z pierwszego jestem bardzo zadowolona :)  Kolorek jest nieco bardziej intensywniejszy niż na zdjęciu. Wystarczy jedna warstwa bo lakier ładnie pokrywa płytkę, jednak ja jak zawsze nałożyłam dwie warstwy. Nie tworzą się prześwity, lakier szybko schnie...Zakup udany ;) Ciekawe jakie będą dwa następne, ale o tym w kolejnych postach ;)

Jak Wam się podoba taki kolorek? Ja się dobrze w nim czuje i kolor bardzo przypadł mi do gustu. Zobaczymy jeszcze ile dni wytrzyma w nienaruszonym stanie :) 



piątek, 28 czerwca 2013

Gdzie słońce zalewa szczyty...

Przeglądam te nasze zdjęcia...ehhh jak ja kocham góry! Czuję się tam jak ryba w wodzie albo i lepiej. A zapach świeżego górskiego powietrza to najpiękniejsze perfumy świata. I kiedy słońce zachodzi za szczytami i oblewa pomarańczem całą górską powierzchnię czuje się jak w bajce. Brrr! Czar prysł!!! Jestem tutaj i do gór mam daleko :/ A na szczyty jeszcze dalej bo szybko ich nie zdobędę. Muszę sama siebie skarcić. Jeszcze nie wywołałam zdjęć, które aż się o to proszą! Już raz miałam takiego pecha, że wszystkie zapisane na komputerze przepadły. Jestem tradycjonalistką. Zdjęcia już dawno powinny być wywołane i POWINNY elegancko prezentować się w albumie. Oj zaniedbałam pamiąki i aŻ się tego wstydzę sama przed sobą.

Z mojego przeogromnego albumu kilka fotek :)

Gdzie to króluje przyroda...

....a ja nie patrzę przez różowe okulary tylko krokusy :)

Ciszę zagłusza jedynie wodospad i ptaki...a i czasami Andrzej :* jak mnie woła :)

I zów wraca się na polanę usłaną fioletowym dywanem...kolejny taki widok być może dopiero za rok.

Ściemniać, że nie mam siły... ;P


Cuda natury :)

Dalej ściemniać.... ;P

To właśnie tu, gdzie mój Jędruś zakłóca ciszę ;)

I chciałabym pofrunąć...Ale jak zagrzmiało to uciekłam :P

Czuć się największym na świecie...Tak przez kilka sekund, ale zapamiętać na zawsze :)

Robić głupie miny po czym wiać czym prędzej bo te chmury to nadchodząca burza :P

Dwa takie smerfy...Pod wiatr :)


I znów robić głupie miny, ale co tam...Kto na to patrzy. Nam jest najlepiej na świecie :)

Czekać na buziaka w czółko...

Yyy...No dobra, głupawka ma różne oblicza ;)

Powiedziałam, że wyżej skoczę. Przegrałam :)))

Oj, zdjęć jest całe mnóstwo. Najlepsza pamiątka jaka może być. I z ogromną radością powracam w nasze piękne góry. Świętokrzyskie również cudne, ale tak to już jest, że ci co maja morze ciągną w góry i odwrotnie. Ja nie mam blisko morza :) ale zakochałam się w szczytach już kilka lat temu i nie zapowiada się na odkochanie. Nad morze również się skuszę, ale jedynie na 3-4 dni. Chyba jednak wolę bardziej aktywny wypoczynek :)

Weekendzik :)

Nie wiem jak u Was, ale u mnie zapowiada się dosyć ciekawie:) i wreszcie! Bo dwa ostatnie były planowane i zupełnie nieudane. Najpierw chorował moj mąż i musielismy odwołać wyjazd, na kolejny weekend ja wylądowałam w szpitalu....Mam nadzieję, że ten będzie udany chociaż nieplanowany (może to i lepiej ;) ). Ale zapowiada się fajnie :) Oby jeszcze słoneczko wyszło zza tych paskudnych chmur i żeby każdy z Was miał super weekend, świetną pogodę, fajne imprezy, niezapomniany początek wakacji...I takie tam ;)

Poza tym w niedzielę kończy się Katalog i ciekawa jestem z jakim wynikiem go zakończę. Póki co jestem zadowolona bo punktów mam sporo a jeszcze dziś Izunia złożyła przeogromne zamówienie! :)

Czekam też na nową paczuszkę z lakierami. Ciekawe jak się sprawdzą. Jak już ona przyfrunie to Wam pokażę jakie kolorki znalazłam :)

Dziś zamierzam ogarnąć całe mieszkanie od A do Z - mam wenę na porządki no i nie cierpię nieporządku brrr... Pranie już wstawione. Zaraz zabieram się za robienie ciasta truskawkowego bo naszła mnie na nie przeogromna ochota hehe ;) Nie odmówię sobie też mega porcji lodów na które od jakiegoś czasu mam chętke, ale czekałam aż jakaś wróżka sama je przyrządzi ;) Tak, miałam lenia i przyznaje się bez bicia. Dziś mam od dawna upragniony przypływ energii i muszę to wykorzystać ;P


Zaczerpnięte z fb ale jakie piękne. Do roboty Gwiazdki :*...Chwytać ten dzień! 

czwartek, 27 czerwca 2013

Rozdanie 2 :)



Jakiś czas temu obiecałam Wam, że nie poprzestanę na jednym rozdaniu. Tym bardziej, że Wasz udział w zabawie przeszedł moje najśmielsze oczekiwania! <3
Komentarzy, udostępnień oraz polubień było bardzo dużo o czym świadczy liczba osób na moim FunPage :) Także nie jest to żadna ściema ;) ...Dziękuję :*

Mam dla Was nową, otwartą jedynie do zdjęcia bazę pod makijaż Giordani Gold o wartości ok 32 zł :)



Baza Giordani Gold jest idealnym uzupełnieniem podkładu Giordani Gold. Po jej nałożeniu cera będzie wygładzona i miękka w dotyku. Znacie bazę Giordani Gold? Mam nadzieję, że zaskoczyłam Was pozytywnie :*

WARUNKI ROZDANIA:

1.Polub mój FunPage Oriuroda ---> KLIK

2. Udostępnij rozdanie na swojej tablicy ---> KLIK

7 lipca dowiecie się do kogo powędruje baza Giordani Gold :)

Zapraszam również do supskrypcji mojego bloga, oraz dołączenia do witryny :)



Kto ćwiczy z Ewą? :)

                                                                       

KLIK <--- ukochany i zabójczy KILLER :) to jeden z moich ulubionych programów treningowych Ewy. Oprócz Killera mocno przypadły mi do gustu treningi 6- minutowe których wybierałam cztery a do zestawu Skalpel I lub Skalpel II i tak każdego dnia ok 2 godzinki dziennie :)  Pot lał się z tyłka ale satysfakcja ogromna kiedy było już po. Efekty było widac już po ok miesiącu kiedy brzuszek zaczął się ładnie rzeźbić. I dostosowałam się do rady Ewy - waga w kąt a centymetr w ruch! Bo prawdę mówiąc kiedy wchodziłam na wagę pokazywała ona więcej niż przed treningami. Ale kiedy się mierzyłam centymetrów było mniej a znajomi mówili, ze chudnę! :)

Jestem pewna, że kiedy dzieciątko przyjdzie na świat, znów powrócę do treningów bo one wchodzą w krew a ja czułam się świetnie. Tak jak zapewne większosć z Was :)



środa, 26 czerwca 2013

MUST HAVE pumpy

Wiecie, że w latach 20. XX wieku pumpy nosili tylko mężczyźni? Dziś jest to jeden z najgorętszych kobiecych  trendów i każda kobieta powinna mieć chociaż jedną parę w swojej szafie.

Spodnie typu pumpy mogą wyglądac sportowo, miejsko lub elegancko. Wszystko zależy od dodatków jakie dobierzemy. Głowną ich zaletą jest wygoda w noszeniu :)

Zapewne zauważyłyście, że na ulicy pumpy zaczynają królować a dziewczyny wybierają przeróżne wzory i kolory.Ja również znalazłam kilka, które wpadły mi w oko :)

Asos - 129 zł 

Reserved - 79,99 zł

butyk.pl DOTS - 119 zł

Just Dance - 64,90 zł

butyk.pl ICHI - 189 zl

butyk.pl Broadway - 169 zł

Zara  79,90 zł

bon prix - 79,99 zł

Allegro - 49,99














wtorek, 25 czerwca 2013

Moje niezbędniki makijażowe...




Hej!
Chciałam pokazać Wam moje ulubione, najbardziej zużyte ;) kosmetyki, które wykorzystuję każdego dnia. Te kosmetyki ZAWSZE są ze mną i bez nich nie potrafiłabym się obejść. Oczywiście nie są to wszystkie kosmetyki z mojej półki, jedynie te najbardziej potrzebne, kiedy to nie ma czasu na eksperymenty a pod ręką znajdują się te numer 1 :) 


A. Puder w perełkach Giordani Gold Festive Oriflame

Kosmetyk, który był nagrodą w moim pierwszym rozdaniu --> KLIK <-- Po komentarzach dało się zauważyć, że jest to nie tylko moja miłość, ale wieeelu z Was :) Pięknie podkreśla kości policzkowe. Mam go już dosyć długo i końca nie widać ;) jeszcze długo mi posłuży. Więcej na jego temat możecie poczytać w linku, który podałam wyżej.

B. Róż do policzków Beauty Perfect Blush Oriflame

Szczerze mówiąc zamówiłam go koleżance, która opuściła nasze strony wcześniej niż dotarła paczka z kosmetykami. I tak oto zostałam jego włascicielką :) Kiedy brakuje mi delikatnego rumieńca ;) siegam po pędzel i dokładnie ten róż. Kosmetyk jest o tyle fajny, że długo utrzymuje się na skórze i ma ładny delikatny odcień.

C. Podkład Revlon ColorStay cera normalna/sucha  Revlon

Szczerze mówiąc jeden z lepszych podkładów jakie miałam. Producent obiecuje, że podkład utrzyma się na twarzy nawet do 24 godzin. Zabójstwo dla skóry :P ale to prawda, jest trwały i pięknie kryje, idealnie stapia się z cerą, nie powoduje łuszczenia sie skóry. I był to podkład, który użyłam w dniu swojego ślubu :) Mam do niego pełne zaufanie. Nie zawiodłam sie jeszcze ani razu :)

D. Podkład Everlasting  fair nude  Oriflame

Lekki, fajny podkład, który średnio kryje. Fajnie wygładza i nie spływa co jest dla mnie bardzo ważne. Kupiłam go ze względu na komentarze jakie posiada i ocenę, która jest dosyć wysoka ( na 145 komentarzy otrzymał 4 gwiazdki ). Prawdę mówiąc odpowiada mi i kolor i konsystencja, dodatkowy plus za opakowanie.

E Krem BB  Garnier\

BB :) a która z nas nie lubi kremów tego typu? Są rewelacyjne! Wybrałam Garniera i Astor jednak bardziej odpowiada mi garnier. Nie jest drogi, dostepny w każdej drogerii, starcza na długo, świetnie nawilża...wielofunkcyjny. Polecam :)

F Zestaw do makijażu  Inglot

Sama wybrałam sobie kolorki. Kocham odcienie niebieskiego i fioletu! A te cienie sa rewelacyjne. Jak każde z Inglota :) Prawda, ze ładne ;)

G Cienie do powiek Beauty Colour  Pro Oriflame

Cienie, ktore służą mi każdego dnia. Po prostu używam ich również do brwi :) Widać, że sporo przeszły. Pierwsze cienie Oriflame na które się skusiłam. Noszę je zawsze przy sobie.

H Zestaw korektorów Oriflame Beauty Oriflame

Tak, trzy w jednym. I to jest ogromna ich zaleta. Niewielki wydatek a mam wszystko czego potrzebuję do zakrycia nieładnych "wyrostków" na twarzy. I to był główny powód ich zakupu. Sa  fajne i jak widać również maja u mnie "branie" ;)

I Tusz do kresek  Very Me metaliner Oriflame 

Nie użuwam go aż tak często, ale na większe wyjścia owszem. Ma świetny kolor! Jest to jeden z moich ulubionych tuszy do kresek. Czasami odbiegam od czerni i stawiam na piekny metaliczny kobaltowy kolorek.

J  Mascara Dramatize Oriflame

Zamówiłam ją bo była w promocji i pamiętam, że zamawiałam ich bardzo dużo. W sumie nigdy wcześniej jej nie używałam a teraz używam bardzo często :) Jest super czarna! Ładnie rozdziela rzęsy, nie skleja. Utrzymuje się długo a po nałożeniu dwóch warstw rzęsy wyglądają jak sztuczne. Są dłuuugie!

K Cienie do powiek Nouba

Piękne kolorki idealnie pasują na każdy dzień i na każde wyjście - większe i mniejsze. Cienie zakupiłam na Allegro :) Nie obsypują się, ładnie wyglądają na powiece, ogólnie jedne z moich ulubionych.

L Cienie do powiek Inglot

Dostałam go od koleżanki Basi na imieniny :* Sa cudne! Używam często i jeszcze sporo zostało. Piękny  kolor i cieszę się, że go mam :)

Ł Błyszczyk do ust  Power Shine  Oriflame

Lubię go i to bardzo. Bo ładnie błyszczy :) Jedyna wada to taka, że nie utrzymuje się długo na ustach. Ale zapłaciłam za niego ok 10 zł a nawet chyba mniej i jest to juz trzeci błyszczyk z tej serii :)

M Kosmetyk który mi się skończył ale kolejny do mnie frunie :) Puder matujacy Kryolan 

To jest kosmetyk, który chyba juz zawsze będzie mi towarzyszył! Jest po prostu genialny! Wydatek niemały, ale za to kosmetyk bardzo wart swojej ceny. Zero błyszczenia przez cały dzień! Wczesniej miałam z tym problemy, ale kiedy tylko go wypróbowałam, tak błyszczenie pożegnałam z radością.

N Tusz do rzęs  Max Factor 2000 calorie 

Mój tusz numer 1. Mam po nim mega długie rzęsiska i ten idealnie mi pasuje.

O Cienie do powiek  Max Factor 

Moje "ślubne" ;) Pięknie rozświetlają oczka. Dałam za nie coś koło 30 zł, ale są bardzo fajne i rownież często ich używam. Nie obsypują się, nie zbierają w kącikach. Na prawdę fajne :)

P Błyszczyk do ust  Very Me pink me perfect Oriflame

Kiedy oko mniej podkreślam a stawiam na kolor ust ZAWSZE  używam tego błyszczyka. Na początku wygląda niewinnie, ale po chwili zmienia się w piękny nasycony kolor i utrzymuje się wiele godzin. Czasami nawet ciężko go zetrzec :)

R Blyszczyk do ust Giordani Gold Oriflame

I odwrotnie :) Kiedy podkreślam oko i chce dodać jedynie delikatnego blasku na usta nakładam właśnie ten błyszczyk. Kolor wygląda dość intensywnie, ale wcale taki nie jest. jest delikatny.

S Tusz do kresek  Oriflame Beauty Oriflame

Czarne grube kreski plus tusz i rzęsy jak z filmu z lat 60-tych :) Super łatwo się maluje nim kreski. Szybko schnie i ogólnie jest na plus :)

I to chyba na tyle :)
Buziaki dla wszystkich kosmetykomaniaczek ;P

ASTOR Fruity Scent - zapachowy lakier do paznokci

Pora na zmianę kolorku. Lakier zamówiłam na Allegro i kosztował ok 7 zł + przesyłka. Jednak opłacał mi sie zakup ponieważ zaopatrzyłam się w kilka kolorków :)
W opisie obiecują nam, że lakiery pięknie pachną owocami, w tym przypadku brzoskwinią. I z tym się zgodzę :) Lakier ma ładny, delikatny zapach brzoskwini. Jednak samo krycie już nie powala na kolana. Pierwsza warstwa lakieru schnie szybko. Druga już sporo dłużej. Niestety jedna warstwa nie wystarczy. Tworzą sie nieładne smugi i prześwity.
Plus za wygodny pędzelek, którym łatwo można nałożyc lakier. Największy plus za to, że lakier długo się utrzymuje na płytce paznokcia i szybko nie zobaczymy odprysków :). Ten na zdjęciu mam  już 4 dni :)
Ogólnie uważam zakup za udany :)








poniedziałek, 24 czerwca 2013

Mydło jak powidło :)))

Jakiś czas temu trafiłam na stronę marsylskie.pl --> KLIK <-- i cóż....korciło mnie, korciło, aż po jakimś czasie zakupiłam mydełko o zapachu konwalii :) Uwielbiam konwalię, kocham ten zapach! <3

Zapach przyciąga juz z daleka :) Mydełko pochodzi z francuskiej Prowansji. To taka odrobina luksusu z dalekich stron, zamknięta w małej magicznej kostce. 
Co ciekawe- konwalia uważana jest za kwiat szczęścia, młodości i pomyślności :)

A oto co wyczytałam: 
Mydło zawiera unikalne, naturalne aromaty występujące tylko na terenach pd Francji. Jest tradycyjnie produkowane w manufakturach według starych receptur.

Składniki w 100% roślinne, w tym co najmniej 72% składu to oleje roślinne. Doskonale pielęgnuje, natłuszcza i nawilża skórę, szczególnie polecane dla skóry wrażliwej, skłonnej do alergii. Nie wysusza skóry.

Mydło marsylskie wspomaga leczenie schorzeń skóry.

Właściwości mydła marsylskiego:

- pielęgnuje i wspomaga leczenie schorzeń skóry,
- pozostawia na skórze cieniutki filtr, co zapewnia jej właściwe natłuszczenie i wilgotność,
- odpowiednie do skóry przesuszonej, bardzo wrażliwej, skłonnej do alergii,
- nie wysusza skóry,
- zawiera neutralne pH,
- polecane jest przez dermatologów w przypadku nietolerancji na mydła,
- działa, stymulując odnowę naskórka i bakteriobójczo,
- polecane do mycia twarzy i higieny intymnej,
- może być stosowane do prania odzieży dziecięcej, gdyż nie podrażnia skóry i ma działanie antyalergiczne,
- doskonałe również do prania delikatnych tkanin.

Kusiło, kusiło....Zobaczymy ile prawdy jest w tym, co nam obiecuje producent :) 
Ale uwierzcie, przecudnie pachnie! 

<3 <3 <3