Nadal jestem Konsultantką w Oriflame. Sporo się tam pozmieniało. Na plus. Jednak dziś nie o tym.
Kiedyś, kieeedyś a w sumie dawno temu miałam okazję pomalować kilka dziewczyn na studniówki czy wesela. Strasznie mnie to interesowało. Później brak czasu spowodował zaniedbanie mojej pasji. Niestety. Teraz kiedy, że tak powiem siedzę w domu i wychowuję córcię, od czasu do czasu mogę ruszyć swoje cztery litery i dać się ponieść! Żałuję, ze wcześniej nie robiłam zdjęć bo miałam na prawdę sporo makijaży tzn sporo kobietek pomalowałam ;) Za namową męża zaczęłam robić zdjęcia. Tak jak pisałam wcześniej dopiero sie uczę. Pewnie za pół roku będzie to wyglądać zupełnie inaczej, mam nadzieję LEPIEJ ;)
No to teraz pokaże Wam mój fiolecik i róż. Cienie z Inglota oraz Oriflame.
Wszystkie Wasze wskazówki, pochwały ;P i krytyka, w ogóle komentarze bardzo, ale to bardzo mile widziane.
Do zobaczenia!!! ;)