piątek, 1 maja 2015

Pazurki :)

Witajcie :)
Przerwy między postami są długie, wiem, ale nie mam zbyt wiele czasu. Sporo się dzieje i wieczorem zwyczajnie padam na twarz. Zanim padnę ;) staram się jeszcze podarować mojemu organizmowi przynajmniej 1 godzinkę aktywności w postaci ćwiczeń, czy też biegania chociażby 3-4 km no a później nic mi się już nie chce :) Takie lenistwo hehe

No więc robiąc makijaż na wesele pewnej dziewczynie zostałam zapytana czy robię też paznokcie. Niestety nie - brzmiała odpowiedź. Ta odpowiedź dała mi sporo do myślenia :) I tak od jakiegoś czasu jestem szczęśliwą posiadaczką całego zestawu do robienia manicure hybrydowego :)
To co widzicie na zdjęciu poniżej przyszło w jednej paczce. 


Kolorów póki co niewiele, ale jeszcze do mnie "idą" :D Póki co mogę Wam się pochwalić moimi pierwszymi hybrydami u siebie ;) Na pierwszy ogień poszła moja mama, później znajome. Wszystkie kobietki zadowolone, więc mam nadzieję, że to tylko może dobrze wróżyć na przyszłość.


Mięta. Podoba mi się ten kolor, ale na oku mam już inne. Kombinacji nigdy za wiele. Tylko lakiery przybądźcie wreszcie do mnie!!! 

Mam nadzieję, że Wam się podoba. Może i szału nie ma, ale ja jestem zadowolona :)
Do następnego!Pa :*


wtorek, 17 marca 2015

Fiolet i róż

Makijaż zmalowałam jakiś czas temu. No i w końcu udało mi się "popracować" nad blogiem bo nie było mnie tu ho ho i jeszcze trochę ;) Dni umykały a z moich postanowień, że "jutro na pewno coś napiszę" nic nie wyszło. Aż do dziś. Swoją drogą ciekawe ile teraz wytrwam w swoim postanowieniu. Bo albo się pisze, albo nie. Proste. Yhym...dla niektórych pewnie tak. No cóż, mam nadzieję, że do tych "niektórych" dołączę ;)
Nadal jestem Konsultantką w Oriflame. Sporo się tam pozmieniało. Na plus. Jednak dziś nie o tym.
Kiedyś, kieeedyś a w sumie dawno temu miałam okazję pomalować kilka dziewczyn na studniówki czy wesela. Strasznie mnie to interesowało. Później brak czasu spowodował zaniedbanie mojej pasji. Niestety. Teraz kiedy, że tak powiem siedzę w domu i wychowuję córcię, od czasu do czasu mogę ruszyć swoje cztery litery i dać się ponieść! Żałuję, ze wcześniej nie robiłam zdjęć bo miałam na prawdę sporo makijaży tzn sporo kobietek pomalowałam ;) Za namową męża zaczęłam robić zdjęcia. Tak jak pisałam wcześniej dopiero sie uczę. Pewnie za pół roku będzie to wyglądać zupełnie inaczej, mam nadzieję LEPIEJ  ;)
No to teraz pokaże Wam mój fiolecik i róż. Cienie z Inglota oraz Oriflame.
Wszystkie Wasze wskazówki, pochwały ;P i krytyka, w ogóle komentarze bardzo, ale to bardzo mile widziane.

Do zobaczenia!!! ;)