poniedziałek, 27 maja 2013

Poniedziałek. Deszczowy dzień a ja jestem rozpromieniona! Co za dzień!

Poniedziałek. Przez większość społeczeństwa nielubiany dzień tygodnia. Dla mnie bez różnicy. Dzień jak dzień, dobrze jest rano wstać, przeżyć dzień ciekawie i położyć się wieczorem do łóżka. Ale ludziska czy to listopad?! Pogoda robi sobie z nas żarty. Koniec maja a tu słońca było jak na lekarstwo. Wiem, wiem, nie my rządzimy... No, ale chyba każdego już to denerwuje. Na spacer wyjść nie można bo leje, na zakupy nie chce się wychodzić bo co to za przyjemność rozkładać i składać non stop parasol. Człowiek kisi się w domu i tak właśnie mija dzień.
Zasnęłam. Oj dłuuuugo spałam :P w sumie niedawno przetarłam oczęta i nie wiem czy prześpię przez to noc. Ale wiecie co mimo pogody, która robi sobie z nas żarty, mimo tego, że to poniedziałek, co w sumie najmniej mnie rusza dzień był bardzo pozytywny! Dziś pierwszy raz widziałam rączki, główkę, nóżki tego maleństwa, które noszę pod sercem :) Pierwszy raz słyszałam jak bije Jego serduszko! 114 uderzeń na minutę :) Jakie to cudowne uczucie! Widzę na monitorze u lekarza (monitor ?-nie wiem jak to się dokładnie nazywa) takie maleństwo, które rusza się, żyje! I uświadamiam sobie, że mam dwa serca, że ono jest we mnie. Takie nowe niewinne życie <3<3<3 I piszę do Was i wiem, ze ono przeplata tymi maleńkimi nóżkami! To jest niesamowite, wspaniałe, cudowne!
I ten deszczowy poniedziałek miałam cały rozpromieniony :) Ja jestem rozpromieniona :)

http://www.youtube.com/watch?v=4Xymf2RIwGU
Tego nam wszystkim życzę :)))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz